O wizytach duszpasterskich |
|
|
|
Redaktor: Maciek
|
05.01.2011. |
Współczesne kropidła mają jedną wadę: łatwo można je rozkręcać. Podczas odwiedzin kolędowych nudzący się na klatce schodowej ministrant bezmyślnie kręcił sobie małym kropidłem. Kiedy chwilę później kapłan silnie pokropił zebraną rodzinę, portret przodków, który dostojnie wisiał na ścianie wylądował z hukiem na podłodze...
Do Nowaków przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwraca się do małej dziewczynki: - Umiesz się żegnać, dziecko? - Umiem. Do widzenia!
|
Czytaj całość
|
|
Redaktor: Maciek
|
05.01.2011. |
Ksiądz poinformował parafian, że w następnym tygodniu planuje wygłosić kazanie o grzechu kłamstwa - Aby lepiej zrozumieć moje kazanie, proszę Was o przeczytanie rozdziału 17, z Ewangelii wg Św. Marka. Tydzień później, podczas niedzielnej Mszy św. na kazaniu, poprosił aby Ci wszyscy, którzy przeczytali ten rozdział podnieśli rękę do góry. Chciał się dowiedzieć ile osób to przeczytało. Wszyscy podnieśli rękę. Ksiądz się uśmiechnął i mówi: Ewangelia wg Św. Marka ma tylko 16 rozdziałów, a teraz będę kontynuował kazanie o kłamstwie...
|
Czytaj całość
|
|
Redaktor: Maciek
|
05.01.2011. |
Ministranci stojąc na schodach w bloku mieszkalnym słyszą głos pana mówiącego do domofonu na zewnątrz budynku: -Słuchaj! Zamknij drzwi, zgaś światło i wyłącz radio, bo idzie ksiądz po kolędzie. Ministrant wrócił z rekolekcji. - Mamo, od dzisiaj żyjemy według Ewangelii - oznajmił od progu. Matka pomyślała, pokiwała głową i nazajutrz skoro świt wkroczyła do pokoju młodziana. - Synu, mówię ci, wstań! - zagrzmiała mu nad uchem. Syn otworzył jedno oko i wymamrotał: - Niewiasto, nie nadeszła jeszcze moja godzina.
|
Zmieniony ( 05.01.2011. )
|
Czytaj całość
|
|
Redaktor: Maciek
|
25.12.2010. |
Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno: - Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd... Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc: - Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy. Na to chłopiec: - Nie, ale babcia jest. Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem: - O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem. - Bo ja chciałem pieska albo kotka! - Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały. - Ale ja się boję tego bobra!
|
Czytaj całość
|
|
|